Jaki jest największy problem z odchudzaniem? Wcale nie chodzi o to, że na jakiś czas trzeba się wyrzec przyjemności i to wtedy, gdy inni się opychają. Ani o to, że trzeba włożyć maksimum wysiłku. Nawet nie to, że trzeba się pilnować na każdym kroku.
Największy problem polega na tym, że kiedy już to wszystko zrobimy, poświęcimy się, natrudzimy, zrealizujemy marzenie o idealnej sylwetce, okazuje się, że cała ofiara poszła na marne, a niechciane kilogramy ni z tego, ni z owego, jak za dotknięciem złej czarodziejskiej różdźki zaczynają wracać! Najpierw stopniowo, niezauważalnie, aż w końcu znowu nie możemy się dopiąć w ulubionych jeansach. Mowa oczywiście o tak zwanym efekcie jojo.